W dzisiejszych czasach, gdy media społecznościowe rządzą światem, a każdy może być krytykiem, ekspertem i sędzią, nie dziwi fakt, że nawet obuwie burmistrza staje się tematem gorącej debaty publicznej. Bo przecież co może być ważniejszego dla społeczeństwa niż kolor butów urzędnika podczas ceremonii ślubnej?

Reklama

Krytyka w internecie – nowy sport narodowy

Wydawałoby się, że udzielenie ślubu to powód do radości i gratulacji. Nic bardziej mylnego! Internauci, ci niezawodni strażnicy moralności i etykiety, natychmiast wychwycili kardynalny błąd burmistrza – białe adidasy. Bo jak wszyscy wiemy, nie ma nic bardziej obraźliwego dla młodej pary niż niewłaściwe obuwie osoby udzielającej ślubu.

Komentarze pod postem burmistrza to istna kopalnia wiedzy o protokole dyplomatycznym i modzie ślubnej. “Brak kultury”, “żenada”, “wstyd” – to tylko kilka z pereł mądrości, jakimi uraczyli nas internetowi eksperci. Bo przecież każdy wie, że prawdziwy szacunek dla urzędu wyraża się poprzez kolor butów, a nie poprzez rzetelne wykonywanie obowiązków.

Hejt w mediach społecznościowych – nasza nowa narodowa tradycja

Czy ktoś jeszcze pamięta czasy, gdy ludzie po prostu cieszyli się z cudzego szczęścia? Na szczęście te mroczne dni są już za nami. Teraz mamy media społecznościowe, gdzie każdy może wyrazić swoją opinię, nieważne jak nieproszoną czy nieuzasadnioną.

Młode pokolenie może być dumne – pokazujemy im, że hejt to coś zupełnie normalnego. Po co konstruktywna krytyka, gdy można kogoś po prostu zmieszać z błotem? To dopiero lekcja na przyszłość!

Media lokalne – strażnicy moralności czy podżegacze hejtu?

A gdzie w tym wszystkim nasze ukochane media lokalne? Nie możemy przecież zapomnieć o tych niezastąpionych bastionach dziennikarskiej rzetelności i obiektywizmu. Bo kto, jak nie lokalna gazeta czy portal, powinien pierwszy rzucić się na białe adidasy burmistrza?

Przecież to właśnie zadanie mediów – tropić afery butowe i rzucać “obiektywne” komentarze pod płaszczykiem prawa do krytyki. Kto by się przejmował rzeczywistymi problemami społeczności, skoro można napisać płomienny artykuł o niestosowności obuwia urzędnika?

Nasze lokalne media doskonale wiedzą, że nic tak nie przyciąga czytelników jak dobra dawka kontrowersji i krytyki. Po co pisać o pozytywnych inicjatywach czy sukcesach mieszkańców, skoro można dolać oliwy do ognia i podsycić internetową dyskusję o Jamesie Bondzie? W końcu to właśnie tego oczekujemy od rzetelnego dziennikarstwa, prawda?

Społeczeństwo ekspertów od wszystkiego

Wygląda na to, że żyjemy w cudownych czasach, gdy każdy jest ekspertem od wszystkiego. Nie trzeba już lat studiów czy doświadczenia – wystarczy konto na Facebooku i mocne przekonanie o własnej nieomylności.

Burmistrz powinien być wdzięczny za tę darmową lekcję etykiety biznesowej. Kto by pomyślał, że udzielanie ślubu to nie “zbieranie papierków czy czytanie bajek w szkole”? Na szczęście mamy armię internetowych znawców, gotowych pouczać każdego, kto ośmieli się założyć niewłaściwe buty.

Przyszłość w jasnych barwach (ale nie w białych adidasach)

Patrząc na poziom dyskusji w internecie, możemy być spokojni o przyszłość. Hejt kwitnie, krytyka w internecie nigdy nie była tak zajadła, a umiejętność oceniania innych na podstawie zdjęcia osiągnęła poziom mistrzowski.

Może następnym razem, zamiast cieszyć się z czyjegoś szczęścia czy doceniać starania urzędnika, by spełnić życzenia młodej pary, skupmy się na tym, co naprawdę ważne – kolorze jego butów. Bo przecież o to właśnie chodzi w życiu i w internecie, prawda?

Pamiętajmy, że hejt i bezpodstawna krytyka to najlepsze, co możemy przekazać młodemu pokoleniu. W końcu, po co uczyć empatii i szacunku, skoro można nauczyć, jak skutecznie oceniać innych przez pryzmat własnych, nieomylnych standardów?

Bądźmy dumni z naszego społeczeństwa ekspertów od wszystkiego. Z takim podejściem na pewno zbudujemy lepszy świat.

Pamiętajmy też o nieocenionej roli naszych lokalnych mediów w tym szlachetnym dziele szerzenia hejtu i bezsensownej krytyki. Bez ich nieustannej czujności i gotowości do wyolbrzymiania najbłahszych spraw, moglibyśmy przypadkiem skupić się na rzeczach naprawdę istotnych dla naszej społeczności. A tego przecież nikt by nie chciał!

Podziel się swoją reakcją
+1
2
+1
1
+1
0
+1
0
+1
1
+1
0

Odwiedź nasz kanał na YouTube