Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nowogardzie radni głosowali nad uchwałą w sprawie zaciągnięcia pożyczki w Banku Gospodarstwa Krajowego na kwotę 2 milionów złotych. Środki mają zostać przeznaczone na pokrycie zobowiązań Samodzielnego Publicznego Szpitala Rejonowego w Nowogardzie.
Pożyczka ma zostać spłacona w ciągu dziesięciu lat, a jej oprocentowanie wyniesie ok. 3,55%.
Jak poinformowano na sesji, pożyczka nie jest umarzalna, a łączny koszt odsetek wyniesie około 312 tys. zł.
Pożyczka jako „kroplówka” dla szpitala
Z informacji przedstawionych przez burmistrza wynika, że szpital boryka się z długiem sięgającym 5 milionów złotych. Celem pożyczki ma być zapewnienie płynności finansowej placówki i bieżących wypłat dla personelu.
Burmistrz Michał Wiatr określił decyzję mianem „odważnej, ale koniecznej”, podkreślając, że bez zastrzyku finansowego szpital nie utrzyma się na powierzchni, a brak działań mógłby doprowadzić do utraty płynności i paraliżu działalności lecznicy.
Radni: pomagamy, ale bez planu
Nie wszyscy radni podzielali optymizm włodarza. W trakcie dyskusji podnoszono, że głosowanie odbywa się bez pełnych danych finansowych szpitala. Część radnych zwracała uwagę, że decyzja zapada „na ślepo”, bez możliwości oceny, czy środki faktycznie uzdrowią sytuację.
Pojawiły się głosy, że gmina po raz kolejny bierze na siebie ciężar zobowiązań jednostki, której nie kontroluje, a która od lat boryka się z problemami systemowymi. Niektórzy samorządowcy nazywali pożyczkę „kroplówką”, która da czas, ale nie rozwiąże problemu.
„Nie możemy działać w ciemno”
Przewodniczący Rady przypomniał, że już wcześniej apelował o publiczną debatę na temat przyszłości szpitala, zanim zapadną kolejne decyzje finansowe. Część radnych przyznała, że sytuacja wymaga pomocy, ale równocześnie domagała się planu naprawczego – nie tylko finansowego, ale także organizacyjnego.
Padła propozycja, by burmistrz i dyrekcja przedstawili analizę kosztów, kontraktów z NFZ oraz struktur zatrudnienia, zanim miasto zaciągnie kolejne zobowiązania.
Debata w drodze
Burmistrz zapowiedział, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni odbędzie się publiczna debata połączona z prezentacją audytu finansowego szpitala. Dopiero wtedy radni i mieszkańcy poznają szczegóły sytuacji finansowej jednostki oraz możliwe scenariusze jej dalszego funkcjonowania.
Pomoc czy odroczenie problemu?
Choć uchwała została przyjęta, w dyskusji dominowało przekonanie, że pożyczka to jedynie czasowe rozwiązanie, które nie zmieni kondycji szpitala, jeśli nie pójdą za nią konkretne reformy.
Jak zauważył jeden z radnych, „każda kolejna pożyczka to nie inwestycja w zdrowie mieszkańców, lecz w utrzymanie stanu zawieszenia”.
Related
Brak powiązanych wpisów.
