Referendum w Nowogardzie – sprawdzian demokracji czy inicjatywa wąskiej grupy?

W Nowogardzie ruszył jeden z najważniejszych mechanizmów demokracji. Komisarz Wyborczy w Szczecinie potwierdził przyjęcie zawiadomienia o zamiarze przeprowadzenia referendum lokalnego w sprawie odwołania burmistrza Michała Wiatra oraz całej Rady Miejskiej przed końcem kadencji. To dopiero początek długiej procedury, która zweryfikuje, kto faktycznie stoi za tą inicjatywą.

Reklama

---

---

Oficjalne potwierdzenie

Komisarz Wyborczy w Szczecinie, Tomasz Czapiwski, potwierdził przyjęcie zawiadomienia o zamiarze przeprowadzenia referendum. Dokument złożono 1 września 2025 roku w delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Szczecinie, a pismo wystawione dzień później trafiło do Dominiki Tracz – pełnomocniczki inicjatorów referendum.

Demokratyczna procedura

Zgodnie z ustawą o referendum lokalnym, mieszkańcy gminy mają prawo bezpośrednio zdecydować o losach swoich władz. Potwierdzenie przyjęcia zawiadomienia to dopiero pierwszy krok. Teraz inicjatorzy muszą udowodnić, że ich pomysł ma rzeczywiste poparcie.

Ile podpisów potrzeba?

Przepisy są jasne – inicjatywa referendalna musi być poparta podpisami co najmniej 10% uprawnionych do głosowania. W ostatnich wyborach burmistrza oddano 10 040 głosów, więc minimalny próg wynosi około 1 004 podpisy. Wg danych z PKW liczba uprawnionych do głosowania w Nowogardzie (na dzień wyborów w 2024 roku) to 18173, co przekłada się na około 1800 potrzebnych podpisów. To pierwszy etap, który trzeba spełnić, by w ogóle mówić o referendum.

Sama lista nie wystarczy

Podpisy to dopiero początek. Aby referendum było ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 3/5 liczby osób, które uczestniczyły w wyborach burmistrza. W przypadku Nowogardu daje to ponad 6 tysięcy mieszkańców. Dopiero wtedy, jeśli większość głosów będzie „za”, burmistrz i rada zostaną odwołani.

Ostateczny sprawdzian

Referendum to jedno z najważniejszych narzędzi demokracji bezpośredniej. Z jednej strony pozwala mieszkańcom powiedzieć: „tak, chcemy zmiany”. Z drugiej – stawia bardzo wysokie wymagania, które trudno spełnić bez rzeczywistego poparcia społeczności.

Dlatego to nie liczba podpisów, ale frekwencja będzie prawdziwym testem. To głosowanie pokaże, czy za inicjatywą faktycznie stoi społeczność Nowogardu, czy jest to raczej pomysł wąskiej grupy osób próbujących przesunąć lokalny układ sił.