Dolna Odra stanęła w obliczu bezprecedensowej katastrofy ekologicznej,
której skutki odczuwa się do dziś. Jak podaje serwis Nauka w Polsce,
naukowcy z Polski podsumowali straty w populacjach ryb i mięczaków w dolnej
Odrze spowodowane ubiegłorocznym zdarzeniem. Dr hab. Agnieszka
Szlauer-Łukaszewska, prof. US, oraz dr Dominik Marchowski z Muzeum i
Instytutu Zoologii PAN, wraz z zespołem ekologów, przedstawili wyniki
swoich badań w prestiżowym magazynie “Science of the Total Environment”.
Reklama

Badania wykazały, że aż 88 proc. małży z rodziny skójkowatych i 85 proc.
ślimaków wodnych nie przetrwało katastrofy odrzańskiej. Ponadto, katastrofa
przyczyniła się do śmierci 3,3 mln ryb, wagowo przekładających się na 1 025
ton. Łączne straty w ichtiofaunie na terenie dotkniętym zdarzeniem
oszacowano na 1 650 ton, to jest 60 proc. całkowitej biomasy ryb w tym
regionie.

Autorzy podkreślają problem potencjalnego zagrożenia dla rodzimej szczeżui
pospolitej, którego śmiertelność wyniosła 95 proc. Istnieje obawa, że nisza
ekologiczna może zostać zajęta przez inwazyjną szczeżuję chińską, która
podczas katastrofy ucierpiała w znacznie mniejszym stopniu.

Publikacja naukowa apeluje o potrzebę zmiany podejścia do rewitalizacji
ekosystemu Odry, sprzeciwiając się obecnie promowanym przez rząd
rozwiązaniom. Zamiast budowy lub odbudowy systemów regulacyjnych,
rekomendowana jest renaturyzacja rzeki, poprawa monitoringu środowiska
wodnego, a także zminimalizowanie spływu biogenów i zanieczyszczeń
przemysłowych.

Podziel się swoją reakcją
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Odwiedź nasz kanał na YouTube