Nieobecność na ważnych sesjach Rady Miejskiej Nowogardu radnego Nowej Lewicy, Roberta Czapli, byłego burmistrza, wywołuje liczne pytania i niezadowolenie wśród mieszkańców miasta. To już drugi raz, gdy Czapla nie stawia się na obradach, co rodzi wątpliwości odnośnie jego zaangażowania w sprawy lokalne.

Reklama

Radny, który niegdyś pełnił funkcję burmistrza, wydaje się lekceważyć swoje obecnie powierzone obowiązki. Każda nieusprawiedliwiona absencja to nie tylko strata dla rozwoju Nowogardu, ale również obciążenie finansowe dla samego radnego – za każdym razem traci część swojego wynagrodzenia. Choć kary finansowe są formą sankcji, nie zawsze są motywacją do zmiany postawy.

Opozycja i mieszkańcy zwracają uwagę, że takie zachowanie jest niegodne przedstawiciela wyborców. W rozmowie z naszą redakcją jeszcze w czasach pełnienia funkcji burmistrza, Czapla podkreślał, iż praca na rzecz społeczności lokalnej jest dla niego priorytetem.

“Burmistrz ma rolę służebną wobec mieszkańców, tak samo jak cały urząd miejski, cała administracja.” – mówił Robert Czapla podczas wywiadu.

Jego obecna postawa stoi w sprzeczności z deklarowanymi wartościami i podważa zaufanie wyborców.

W Nowogardzie rośnie niezadowolenie z powodu tej sytuacji. Władze lokalne i mieszkańcy oczekują pełnego zaangażowania od swoich przedstawicieli, a nieobecności na sesjach są sygnałem braku odpowiedzialności i zaniedbywania powierzonych zadań. Jest to kwestia, która wymaga dyskusji i głębszej refleksji nad rolą i obowiązkami radnych w lokalnej społeczności.

Podziel się swoją reakcją
+1
1
+1
1
+1
0
+1
1
+1
3
+1
1

Odwiedź nasz kanał na YouTube