Proboszcz parafii we wsi Gieczynek (woj. wielkopolskie) ks. Tomasz Styczeń, znajduje się w centrum kontrowersji, po tym jak parafianie głośno zaprotestowali przeciwko jego decyzji o wycince kilku drzew rosnących wokół kościoła. Bez formalnego pozwolenia, ksiądz Styczeń zdecydował się na ścięcie wartościowych drzew, co spotkało się ze zdecydowaną reakcją miejscowej społeczności.

Reklama

W piśmie przesłanym do “Gazety Wyborczej”, ks. Styczeń tłumaczył, że wycinka drzew miała na celu przywrócenie gruntów do pierwotnego stanu gospodarowania rolnego, a uzyskane w ten sposób dodatkowe środki miały zostać przeznaczone na opłacenie rachunków za prąd w parafii. Kontrowersyjna decyzja proboszcza wywołała oburzenie mieszkańców, którzy wrzucili na tacę żołędzie, zamiast pieniędzy.

Według relacji parafian, ksiądz Styczeń oczekiwał od nich przeprosin. Na jednej z ostatnich mszy proboszcz miał domagać się publicznych przeprosin od mieszkańców za – jak to określił – “zamieszanie”. Informacje nadesłane do “Gazety Wyborczej” przez sołtysa wsi, Pawła Aftarczuka, sugerują, że ksiądz otrzymał karę w wysokości 200 tys. zł za nielegalną wycinkę drzew. Ksiądz Styczeń złożył odwołanie od tej decyzji.

Podziel się swoją reakcją
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Odwiedź nasz kanał na YouTube