Nie trzeba mieć prawa jazdy, własnego auta ani trzeźwego osądu, by wybrać się na przejażdżkę.  Dowiódł tego 24-letni mężczyzna, który po wypiciu – jak sam przyznał – 12 piw, postanowił wsiąść do cudzego samochodu i odjechać. Kluczyki znalazł w środku auta, zaparkowanego przed posesją sąsiada. Ruszył w trasę, która zakończyła się po około 4 kilometrach… na ogrodzeniu jednej z posesji.

Czy to scena z filmu Barei? Nie – to powiat goleniowski w czerwcu 2025

Zgłoszenie o kradzieży pojazdu dyżurny KPP w Goleniowie otrzymał od właściciela samochodu. Chwilę później dotarła druga informacja – auto zakończyło jazdę na ogrodzeniu. Na miejsce przybyli policjanci, ale zanim dotarli do sprawcy, jego pijacką eskapadę przerwali sami mieszkańcy. Ujęli mężczyznę i uniemożliwili mu dalszą jazdę.

W momencie przyjazdu patrolu 24-latek nie tylko nie próbował uciekać, ale ochoczo przyznał się do wszystkiego. Podał dane osobowe, poinformował, że wypił 12 piw, nie posiada prawa jazdy i że to on siedział za kierownicą. Badanie alkomatem wykazało blisko 2,6 promila alkoholu.

Nie „przygoda” a przestępstwo – konsekwencje będą poważne

Mężczyzna odpowie za kradzież pojazdu w celu krótkotrwałego użycia (art. 289 §1 kk), prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości (art. 178a §1 kk) oraz wykroczenie polegające na prowadzeniu bez uprawnień (art. 94 §1 kw). Za swoje działania stanie przed sądem.

Podziel się swoją reakcją
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0