Prokuratura wojskowa prowadzi śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków podczas transportu min przeciwpancernych do składu w Mostach. Czterem żołnierzom postawiono już zarzuty. Sprawa dotyczy transportu, w którym przeoczono 200 min o łącznej wadze materiału wybuchowego 2,2 ton.

Reklama

Niebezpieczny transport

Transport min przeciwpancernych TM-62M ze składu amunicji w Hajnówce do składu w Mostach pod Goleniowem zakończył się poważnymi nieprawidłowościami. Jak ustalono, podczas rozładunku w lipcu 2024 roku przeoczono znaczną część ładunku. Sprawą zajmuje się obecnie Wydział ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej Szczecin-Niebuszewo.

Brak nadzoru i pośpiech

Według informacji, które ujawnił portal Onet, rozładunkiem kierował porucznik bez odpowiedniego przeszkolenia w zakresie środków bojowych. Do prac wyznaczono żołnierzy z Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej, którzy również nie przeszli właściwego szkolenia. Pośpiech związany z chęcią uniknięcia dodatkowych opłat za przetrzymywanie wagonów kolejowych doprowadził do przeoczenia 40 skrzyń zawierających miny.

11 dni niepewności

Najbardziej niepokojący jest fakt, że zagubione miny przez 11 dni przemierzały Polskę w wagonie przeznaczonym już do celów cywilnych. Wagon z niebezpiecznym ładunkiem odwiedził kolejno: Mosty, Goleniów, Szczecin, Poznań, Warszawę, Białystok, by ostatecznie zostać odnaleziony na bocznicy przy magazynie IKEA w miejscowości Orla.

Konsekwencje służbowe i prawne

Major Bartosz Okoniewski, zastępca Prokuratora Okręgowego do spraw wojskowych, potwierdził postawienie zarzutów czterem osobom – trzem żołnierzom ze składu w Mostach i jednemu ze składu w Hajnówce. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Sprawa ma również szerszy wymiar kadrowy. Jak podaje Onet, podanie o odejście z wojska złożyli szef Oddziału Amunicji Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych płk Piotr Korneluk oraz płk Robert Skrzątek, szef oddziału eksploatacji środków bojowych.

Śledztwo w toku

Prokuratura kontynuuje działania wyjaśniające okoliczności tego poważnego incydentu. Major Okoniewski podkreślił, że wszystkie miny zostały odnalezione i nic nie zginęło, jednak sam fakt pozostawienia części transportu w wagonie kolejowym nie powinien mieć miejsca.

Podziel się swoją reakcją
+1
0
+1
2
+1
0
+1
0
+1
2
+1
0